Czy nie jest to wspaniałe uczucie? Przychodzisz z pracy zmęczona, obolała, nie możesz już nawet myśleć o wychodzeniu gdziekolwiek w tych szpilkach, zdejmujesz je, odkładasz do szafy, a na ich miejsce wyjmujesz zaufane, mięcutkie kapcie. „Nareszcie” – myślisz i powoli zaczynasz się relaksować. Co byśmy bez nich zrobiły?
Puszyste obuwie domowe na słodko
Dla marzycielki, która jest w każdej z nas, mamy buty do zadań specjalnych: puchate, cieplutkie i w pastelowych kolorach. Jeżeli mają jeszcze jakiś uroczy detal, np. kokardkę jak na szarych kapciach Even&Odd lub wyszytą zwierzęcą buźkę – tym lepiej! Niech inni się z nich śmieją, wszystko będzie w porządku. My też będziemy – w końcu lubimy się śmiać, szczególnie z samych siebie.